Polskich aniołów biznesu jest wciąż zdecydowanie mniej niż w krajach Europy Zachodniej. Mimo to, zainteresowanie taką formą wsparcia rośnie. Polski rynek aniołów jest jeszcze stosunkowo młody, ale już ma rzeszę zainteresowanych. Niezaprzeczalnie zainteresowanie tą formą pomnażania kapitału i dzielenia się doświadczeniem szybko rośnie. Największą obawą osób, które chcą dołączyć do grupy aniołów biznesu jest jednak fakt czy będą umiały realistycznie ocenić szanse danego przedsięwzięcia. Aby wspomóc inwestorów, powstała platforma Polish Angels. Ma ona ułatwić przepływ know-how i finansowania między doświadczonymi inwestorami i pomysłodawcami start-upów.
Kim jest anioł biznesu?
Aniołem biznesu jest taka osoba, która chce zainwestować swój kapitał w start-upy i przedsiębiorstwa. Niejednokrotnie odbywa się to na wczesnym etapie ich rozwoju.
Aniołów biznesu jest w Polsce nadal poniżej tysiąca, ale uważamy, że to będzie się rozwijało i dojdziemy dość szybko do poziomu rynków zachodnich, rozwiniętych. Obserwujemy, że z jednej strony ten segment bardzo szybko się profesjonalizuje. Z drugiej strony widzimy bardzo duże zainteresowanie tą formą pracy ze start-upami na rynku. Coraz więcej nowych osób się zgłasza.
– mówi Robert Ługowski, partner zarządzający Cobin Angels.
Polski rynek anielskich inwestycji uratuje nowa platforma?
Raport „Jak inwestują najlepsi aniołowie biznesu w Polsce? Polski rynek inwestycji anielskich w 2021 roku” stworzony przez Cobin Angels, pokazuje, że polski rynek aniołów biznesu jest wciąż na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Największa część spośród badanych, bo 53%, dokonała od jednej do sześciu inwestycji podczas całej swojej aktywności. Warto jednak zwrócić uwagę, że aż 40 proc. badanych aniołów biznesu inwestuje zaledwie od trzech lat lub krócej. Ponadto tylko 15 proc. spośród badanych to osoby doświadczone, działające na rynku minimum 10 lat.
To, na co warto zwrócić uwagę to fakt, że zdecydowana większość ankietowanych (73 proc.) na przestrzeni całej swojej aktywności „anielskiej” nie zrealizowała jeszcze żadnego wyjścia z inwestycji. Dodatkowo prawie 17 proc. dokonało od jednej do trzech transakcji sprzedaży udziałów, co także jest dowodem na wczesny etap rozwoju rynku.
Widzimy, że jedną z głównych barier dla osób, które chcą inwestować w start-upy, jest brak wiedzy, jak funkcjonuje ten segment. Nie wiedzą również jak skutecznie inwestować, czyli jak wybierać te najlepsze spółki, najbardziej perspektywiczne, przy możliwie niskim ryzyku. Dlatego, aby rozwijać ten sektor w Polsce, zaproponowaliśmy platformę edukacyjną Polish Angels, której celem jest dostarczanie tej wiedzy.
– wyjaśnia Robert Ługowski.
Platforma opiera się na kursach online, chociaż w dużej mierze jej założeniem jest wymiana doświadczeń pomiędzy aktywnymi aniołami biznesu. Jest to propozycja dla rynku, która może spowodować wzrost zainteresowania taką formą wsparcia. Dzięki temu cały rynek szybciej urośnie i szybciej się sprofesjonalizuje.
Czym wyróżniają się anioły biznesu?
Statystyczne anioły biznesu to osoby, które osiągnęły już pewien etap rozwoju zawodowego. Wśród nich znajdują się często menedżerowie średniego lub wyższego szczebla ze średnich i większych firm bądź z międzynarodowych korporacji. Aniołami biznesu są również aktywni przedsiębiorcy lub tacy, którzy sprzedali już swoje biznesy i skupiają się na wspieraniu młodych spółek technologicznych. Anioły biznesu najczęściej inwestują w akcje lub udziały firm z sektora MSP na okres od 3 do 5 lat. Dzięki nim mogą być realizowane innowacyjne pomysły, na które trudno jest pozyskać środki finansowe z innych źródeł. Kwoty takich inwestycji zaczynają się już od 50–100 tys. zł. Zdarza się jednak, że inwestorzy komunikują się i spółka może uzyskać finansowanie z kilku źródeł.
Start-up od aniołów biznesu otrzymuje oprócz środków finansowych bardzo dużo wsparcia i bardzo często rośnie znacznie szybciej, niż założyciele, osoby zarządzające, są w stanie budować swoją wiedzę. Połączenie z grupą doświadczonych osób pozwala im szybko transferować te doświadczenia, wiedzę, kontakty i po prostu przyspiesza rozwój. Z kolei anioły biznesu oczywiście oczekują korzystnego zwrotu ze swoich inwestycji. Zwrotów nie mierzymy w procentach, tylko w wielokrotności pomnożonego kapitału. Przykładowo aniołowie, którzy zainwestowali w największy polski sukces, czyli w DocPlannera, liczą dzisiaj swoje zyski jako blisko dwustukrotne zwiększenie kwoty, którą zaangażowali na początku.
– wyjaśnia partner zarządzający Cobin Angels.
Ile wynosi średnie wsparcie i kim są Super Angels?
Według przeprowadzonego badania średni roczny budżet inwestycyjny aniołów biznesu wynosi do 450 tys. zł, zaś trzech na pięciu inwestorów od początku swojej działalności jako aniołowie biznesu nie przekroczyło kwoty 1,35 mln zł łącznych inwestycji. Istnieje jednak grupa doświadczonych inwestorów, którzy przeznaczyli na inwestycje w start-upy już po ponad 9 mln zł. To tak zwani Super Angel. Wśród nich znajdują się m.in. Rafał Brzoska, Wiktor Namysł, Marian Owerko, Robert Lewandowski czy Tomasz Domogała.
Europejski czy amerykański rynek aniołów biznesu oczywiście jest znacznie bardziej dojrzały i liczniejszy niż w Polsce. W Stanach Zjednoczonych aniołów biznesu jest dwieście kilkadziesiąt do 300 tys. osób, w krajach Europy Zachodniej kilkanaście do 20–30 tys. per kraj. W Polsce mamy ich poniżej tysiąca, więc widzimy tutaj jeszcze bardzo dużą przestrzeń do rozwoju. Uważamy, że powinno być co najmniej kilka tysięcy, powiedzmy 5–6 tys. aniołów biznesu w Polsce. Oczywiście również chodzi o to, żeby aniołowie biznesu działali coraz bardziej profesjonalnie i żeby ich aktywność rosła, a wraz z nią również liczba inwestycji.
– informuje Robert Ługowski.
Źródło: Agencja Prasowa Newseria